Kontrrewolucja w PZŁ. Związek pozbędzie się komunistycznych złogów, a Przewodniczący Rolniczego OPZZR się cieszy - „presja miała sens”. Bój przewodniczącego Rolniczego OPZZ o dekomunizację Polskiego Związku Łowieckiego zakończył się posłaniem władz tego ostatniego na deski.
Nowy projekt ustawy Prawo Łowieckie przewiduje, że w skład organów Polskiego Związku Łowieckiego, zarówno centralnych jak terenowych, nie będą mogły wchodzić osoby urodzone przed 1 sierpnia 1972 roku, które były pracownikami, funkcjonariuszami lub żołnierzami organów bezpieczeństwa państwa lub współpracowały z nimi w okresie od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990.
Nowa Ustawa przewiduje także, że jeżeli rolnik dozna strat spowodowanych przez dziką zwierzynę, odszkodowanie zapłaci dzierżawca obwodu, a jeżeli ten np. zbankrutuje, należność za dzierżawcę zapłaci PZŁ.
2 lata potrzebował szef OPZZRiOR, żeby zaorać komunistyczne władze PZŁ. W ciągu tych dwóch lat stał się przedmiotem oskarżeń o naruszenie dóbr osobistych członków władz PZŁ, a także obiektem innych medialnych i zakulisowych oskarżeń.
„Obrona interesów rolników jest statutowym celem mojego związku, ale i moim osobistym powołaniem, dlatego nie mogłem i nie chciałem ulec presji PZŁ-owskich i ubeckich środowisk”- zwierza się Sławomir Izdebski. „Fakt, że dopiero za rządów PiS-u możliwe było wyplenienie komunistów, ma symboliczne i historyczne znaczenie” – dodaje.